Pogrzeb radości
Cmentarz, wokół kruki czarne,
Pod nagrobkiem larwy marne
Użyźniają glebę - w czerń ubrała się nadzieja,
To trwa bolesna zawieja
W sercu, w sercu mglistym.
Cmentarz, sny umierają
Jak ptaki pozbawione skrzydeł.
Ksiądz szepcze modlitwę przejrzystą,
A za drzewem po chemioterapii
Wyłania się szatan.
Cmentarz, cisza wokół panuje,
Serce czuje ból nie do opisania,
Radość została pogrzebana
Niemalże żywcem na randce i nie randce.
Cmentarz, czerń panuje wszędzie,
Czy dalej coś będzie?
Czy to już koniec okrutny?
Wyraz twarzy jej taki smutny.
kwaśna
|