Mowa pogrzebowa

Jesienny deszcz zmoczył głowy nasze,
jesienny zefir przeszywał dreszczem.
Nie zetkną się już spojrzenia Wasze,
nie otworzycie domu wspólnym kluczem.

W pamięci mojej twarz jeszcze wyryta,
słów trochę, wspomnień, chwil wspólnych.
Cóż z tego ostanie po latach, myśl skryta
w pamięci mroku, czy pustka Bezdusznych.


Pan_Ćma

Średnia ocena: 8
Kategoria: Śmierć Data dodania 2016-10-27 14:24
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna Pan_Ćma > < wiersze >
Pan_Ćma | 2016-10-30 10:22 |
Tak, nuel, właśnie o to chodzi, by wskazywać to, co można poprawić.
Pan_Ćma | 2016-10-29 11:00 |
nuel, jak nie będziesz tego traktował literalnie, to zasadniczo całość należy tak potraktować, szczególnie drugą strofę. Jeśli oczekiwałeś typowej mowy pogrzebowej, to, wg mojej skromnej oceny, nie temu służy poezja (zbyt pysznie nazwałem tę moją pisaninę, ale sens wypowiedzi prawdopodobnie ogarniesz).
Pan_Ćma | 2016-10-28 14:15 |
Dziękuję za tak dobre oceny. Zachęcą na pewno do dalszych prób.
Ziela | 2016-10-27 23:06 |
Klimat, treść, rymy… 5+
Konrad_Drzewiecki | 2016-10-27 14:48 |
5.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się