Żurawie
Już odlatują żurawie
z własnej Ojczyzny
na los tułaczy skazane
Za próg wykluczenia
zwodzony most ich godności
wystawiony za karę
Na oślep do lotu
skrzydełka godności
poderwane
Wieczną tęsknotą
trzepoczą marzenia
bezmiarem podniebnej przestrzeni
Pokonują pustkę otchłani
tam gdzie martwym zenitem
kłaniają się w pas
promienie słoneczne
cieniom ziemi obiecanej
Byle jak najszybciej
byle jak najdalej
od bryzy bałtyckiej
od pól wrzosem malowanych
od dzikiej prywatyzacji
od kumoterstwa mierzei wiślanej
natalia
|