Ich czas
( godz. 13.42 – 0.18 )
wypatruje uśmiechu
na rozległym pustkowiu codzienności
pośród zgiełku tętniącego życia
nie odczuwa samotności
bo serce wypełnione miłością
w oczach obraz utęskniony
palce zatrzymały magiczne ciepło
a usta smak spełnienia
pośród zieleni i błękitu
w strugach deszczu
wspomina – cudowne chwile
czas stał się bez znaczenia
słonce zaś przyjacielem
a wiatr dyrygentem etiudy serc
nic nie przysłoni ich blasku
nikt nie uciszy ich szeptów
żyją tylko w swoim wymiarze
oddając siebie do pełna
czujesz jestem w tobie
a tyś we mnie i tak niech pozostanie
25.08 – 26.08.2016.
kazap57
|