Poplątane węzły przeznaczenia

poplątane węzły przeznaczenia
drogi które prowadzą do nikąd
ścieżki na których nic się nie zmienia
historie bez dobrych zakończeń
drążysz szlaki w strefach półcienia
usiłując przeniknąć sprzeczności
na tej drodze nie ma zmęczenia
bo dopędzi cię widmo beznadziejności
szorstką ręką codziennie odmierzasz
szlak drogi przebytej w rozpaczy
czasem wątpisz czy to jest ziemia
zniszczona ręką przekrętnych bogaczy
myślisz czasem o Bożym dziele
o tej ziemi ludzim poddanej
jak ironia losu w niedzielę
zmusza wiernych by podnieść lament
wszyscy czekają z nadzieją
na losu odmianę
włosy od potu się kleją
czas zrobić życia remanent

***
Dział: Proza życia
***
Zbigniew Małecki


zibby77

Średnia ocena: 8
Kategoria: Życie Data dodania 2017-01-20 05:31
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < zibby77 > < wiersze >
Ziela | 2017-01-20 11:49 |
Długie i dosłowne… 4+
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się