bronmus45 | 2017-01-28 17:54 | |
- w jednym zdaniu - wobec takiego jak ja należy bardziej przejrzyście prezentować swoje myśli -
3msie... |
|
Ja | 2017-01-28 17:21 | |
Bardziej miałam na myśli fakt braku rodziny. Żona, dzieci, przedszkole, szkoła, niedostatki finansowe, podatki i tak dalej i tym podobne. Jednym słowem tej szarości dnia codziennego. Pozdrawiam. |
|
bronmus45 | 2017-01-28 12:39 | |
Naprawdę, to ja widziałem jak żyją "po cywilnemu" duchowni w sanatorium Ciechocinek. Moje było akurat obok (naprzeciwko kościoła) |
|
Ja | 2017-01-28 08:55 | |
Uczniowie być może i błądzą ale to oni żyją naprawdę. |
|
bronmus45 | 2017-01-28 08:30 | |
Ja - i znowu "nie zakumałem"... dla nich czyli dla kogo? - nauczycieli, czy uczniów? |
|
Ja | 2017-01-28 08:16 | |
Poranne rozważania powinny tchnąć świeżością. A więc spróbujmy. Oczywiście ,,popłynęłam'' nie co rozmijając się z Twoim przekazem. Celowo. Trochę z przekory a trochę dla wywołania uśmiechu, chwili miłej rozmowy. Teraz poważnie, nie jest możliwe by osoba duchowna(ksiądz, biskup itd.) byli w stanie pojąć istotę miłosierdzia i nierozerwalnie związanej z nim miłości. Dlaczego? Ograniczenia nałożone na nich przez kościół sprawiają, że ich życie nie jest pełne. Stoją z boku jak nauczyciele podczas egzaminu praktycznego. Oceniając uczniów(a w tym przypadku próbując wskazywać też im drogę) z przedmiotu, który dla nich w większości aspektów jest czystą teorią. |
|
bronmus45 | 2017-01-28 07:40 | |
Ja - i tutaj również "nie zakumałem" Twoich hipotetycznych rozważań. Moje wieloletnie obserwacje środowiska w którym żyję jednoznacznie dowodzą, że tzw. "miłosierdzie chrześcijańskie" jest w rzeczywistości czystym banałem, niedostatecznie przestrzeganym nawet przez hierarchów Kościoła. |
|
bronmus45 | 2017-01-28 07:35 | |
Ziela napisał(a) - "Nie pojmuje- zostawiam. ( Wytłumacz o co biega)" ----- a ja z kolei kompletnie nie zrozumiałem, czego tyczy ten zapis. Czy samej treści fraszki, czy też komentarzy do niej? |
|
Ja | 2017-01-27 22:27 | |
Ja z lekka ironizuję a Ty w takie tony uderzasz? A więc dobrze. Porozważajmy. Hipotetycznie mamy przed sobą osobnika, który sam siebie powiedzmy nie otacza miłością, szacunkiem. Jak może dać to bliźniemu skoro w sobie tego nie znajduje? Może ktoś powinien obdarzyć go swoim bezwarunkowym uczuciem? Tak tylko co dalej? Samemu czekać na wzajemność i cierpieć katuszę? A może gdy w tym ,,nieludziu'' obudzi się to uczucie będzie już za późno. Życie nie znosi pustki. Wiem zrobił się z tego mały melodramat. Na dodatek zboczyłam nie co z Twojego toru ale co Ty na to? |
|
Ziela | 2017-01-27 22:07 | |
Nie pojmuje- zostawiam. ( Wytłumacz o co biega) |
|
bronmus45 | 2017-01-27 22:02 | |
- wielu z nas obcą jest... miłość bliźniego, jak siebie samego |
|
Cairena | 2017-01-27 21:47 | |
Wszystko co ludzkie nie jest nam obce...* |
|
Ja | 2017-01-27 21:36 | |
Tej kategorii to się nawet należy ;) Ot dwoistość kobiecej natury. Przecież ja tej pierwszej kategorii nie znoszę. |
|
bronmus45 | 2017-01-27 21:23 | |
Cóż mogę zrobić? Zmieniłem jedynie z kategorii "miłosne" na... "erotyk". Innego wyboru nie widzę. Pozdrawiam zatem |
|
Ja | 2017-01-27 21:20 | |
Dawno nie obecny Hotel pewnie by docenił. Macie w sobie tą samą bezkompromisowość sądów i trafność oceny. |
|
Ja | 2017-01-27 21:06 | |
Nie ładnie. W imieniu kategorii ,,miłosne'', która w tym momencie cierpi pozwolę sobie zażądać stworzenia kategorii ,,satyra''. ;) |
|
Brak komentarzy
|