Kruche

wśród stetoskopów bieli sal
wirusy mają dziś swój bal
zmęczone oczy wątłe ciało.
tak bardzo by się jeszcze chciało

powiedzieć słowa, co pod górę
zawrócić w życiu każdą bzdurę
krzykiem przywołać ciebie zdrowie
może choć echo mi odpowie

po kruchym lodzie stopa sunie
niejeden cenić go nie umie
jedno masz przecie tylko raz
a jakże trudno cofnąć czas


zbuduję lepsze należycie,
dziś marzę tylko o tym skrycie.
więc dziś kondycjo wracaj proszę,
bo smutek ciągle w sercu noszę.

Życzę dużo siły Bronisław bo tylko ona jest wstanie pokonać zmartwienia


MarkTom

Średnia ocena: 10
Kategoria: Życie Data dodania 2017-02-03 11:14
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < MarkTom > < wiersze >
Ja | 2017-02-03 12:54 |
Ciekawe to Twoje kocie alter ego ;)
Ja | 2017-02-03 12:53 |
Troszkę Kochanowskiego. I cały ogrom życiowego dystansu. Taki wiersz może napisać dobry, nienachalny przyjaciel.
p_s | 2017-02-03 11:59 |
życiowy i trafny; bardzo mi przypadł do gustu; pozdrawiam
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się