ale za to niedziela...

Ja w niedzielę, miast w Kościele
siedzę w barze - katz mi każe.
Spijam piwo, czasem setę;
poznęcam się nad kotletem...
I tak zleci godzin parę
przesiedzianych tu za karę;
po wczorajszej, zakrapianej
kolacji, wódką podlanej.
.
Czasami spotkam ... tych ONYCH;
jak ja, podobnie zmęczonych
- wtedy katz nie zniknie już dziś -
lepiej było do domu iść...


bronmus45

Średnia ocena: - Kategoria: Inne Data dodania 2017-02-12 09:26
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < bronmus45 > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się