...

Światła gasną
Wszędzie robi się jasno
Wyraźnie widzę twe oblicze
Strach przyćmił zlęknione lice

Jesteś nagi
Nagie rysy twej twarzy desperacko przykryte rumieniem
W piersi łomocze serce
Chce zagłuszyć krzyk wydany przez czerwone plamy

Ciepłą dłonią chłodzę czerwienie
Odganiam lęk
Wstyd odchodzi w zapomnienie
Jestem bliska poznania prawdziwego Ciebie..

Niestety..ktoś zapalił światło
Zapanowała ciemność
Znów twarz bez wyrazu
Zniknął strach, oczy patrzą wrogo
Nie ma śladu po tym ,że byłam Ci drogą


delirium

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2017-03-03 13:57
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < delirium > < wiersze >
Ja | 2017-03-03 17:11 |
Nie za słodko? Widzę dwa błędy logiczne. Ma w sobie znamiona czegoś zakazanego. Momentami niesmacznego.
Ziela | 2017-03-03 14:22 |
Zajrzyj do mnie…
Ziela | 2017-03-03 14:19 |
Podoba mi się paradoks…
delirium | 2017-03-03 14:02 |
:)
Ziela | 2017-03-03 14:01 |
Wydał mi się nielogiczny, zmieniłem zdanie… 5
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się