Tytuł ugrzązł mi w gardle
Pozorna śmieszność ideału
Nie jest już pozorna.
Wycięto gwiazdę moją
Gdzie ją pochowano?
Zabrakło chyba aloesu
a wystarczyłby rozmiar
dziecęcy.
Gdzie ją pochowano?
Nie przykryto jej chyba
kamieniem
Byłaby wrażliwa
na Słowa ''Wyjdź!''
Pod moimi nogami bruk
Nie ma żadnej szczeliny.
Sięgnięcie dna nie będzie
odrodzeniem.
Nie śmiej się jednak,
Człowiecze krwią tętniący.
Gwiazda Twoja tarczą Twoją
Przed włócznią zła Świata
Emenems
|