Syrena

Zwabiony, fałszem kłamstw twego głosu.
Otumaniony spojrzeniem złym.
Wierzyłem w bajkę, o nowym życiu.
Chciałem na zawsze pozostać w nim.

Oczy, oślepły od twego wzroku.
Uszy me, zatkał jad słów złych.
Ty, byłaś szczęściem mojego życia.
Ja, tylko lalką w rękach twych.

Dla mnie dzień każdy, był schodem nieba.
Manipulacją, dla ciebie był.
Byłaś, melodią mojego serca.
Trułaś mój umysł głosem swym.

Dawałem wiarę każdemu słowu.
Wróżyłem przyszłość z oczu twych.
Zabiłaś szczęście, w które wierzyłem.
Podła syreno. Zgiń w kłamstwach swych.


Gerard_Karwowski

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2017-05-09 01:42
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Gerard_Karwowski > wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się