Twoja maska milczenia
Milczenia maskę włożyłeś totalną,
Żadnej odpowiedzi ni szacunku,
Zatopiłeś nas w butelce trunku.
Na dnie łapię łzę, co jak kamień spadła.
Miłość, co ubrana w suknię czułych słów,
Zgubiła się, zatruł ją księżyca nów
I egoistyczne gwiazd migotanie,
Zostawiłeś mnie dawno temu, kochanie.
Sęk w tym właściwy ukrył się,
Że ty mnie nie, a ja kochałam cię
Całym sercem jak szalona z piosenki,
Pokazałam ci wszystkie swoje wdzięki.
Milczenia maskę włożyłeś totalną,
Żadnej odpowiedzi ni szacunku,
Zatopiłeś nas w butelce trunku.
Na dnie łapię łzę, w dłoniach wyschnie.
kwaśna
|