Czas Oczekiwania

Patrzę na słońce, jak wolno zachodzi.
Patrzę na drzewa smagane wiatrem.
Zaciągam się dymem, już nim mi nie szkodzi.
Prędzej czy później, i tak stąd odejdę.

Lekko się chwiejąc, wracam do domu.
Przez puste ulice, dawno już ciemno.
Gdzie dzisiaj byłem, nie powiem nikomu.
Rano wychodzę - znów ludzi jest pełno.

Stalowe niebo zakryły już chmury.
W dusznym powietrzu nie mogłem oddychać.
Poczucie pustki oplata jak sznury.
Proszę cię zadzwoń, spytaj co u mnie słychać.

Powoli i dziwnie, tak płynie mi życie.
Tak bardzo czekam aż znów się tu zjawisz.
I mego domu przekroczysz granice.
Zaciągniesz się dymem, choć sama nie palisz.


Frost

Średnia ocena: 9
Kategoria: Życie Data dodania 2017-07-21 16:37
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Frost > < wiersze >
jagoda | 2017-07-22 07:12 |
Wykryłam mały błąd...ten dym nic mi nie szkodzi:-)
iga | 2017-07-21 17:04 |
Tak prawdziwy, że aż boli...dodam dwa uśmiech :-)-:-)
iga | 2017-07-21 17:04 |
Tak prawdziwy, że aż boli...dodam dwa uśmiech :-)-:-)
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się