jesteśmy
leżymy zetknięci głowami
czuję w sobie twój puls
wśród fioletu strun
rozpiętych pod koroną
jesteśmy gdzie indziej w oku ptaka
drzewa pszczoły - bezlik światów
z których wiele nie wie o swoim istnieniu
odkryliśmy rysę w dzielącej nas ścianie
wszystko jest wiarą i wyobrażeniem
z duszy do duszy przez dotyk
jak kilka wersów na skrawku papieru
|