nie lubię patosu w mówieniu o sprawach trudnych
czasem to nic tylko wbić zęby w ścianę
czując głód
w sposób zdefiniowany niezdefiniowany
czasem to nic tylko wtulić się w piwerko
i ukryte sprawy
w ucieczce przed przeżywaniem w sobie najbliższych prespektyw
czasem to nic tylko włączyć automat
wmawiając sobie
że bez zmian na tym jakoś przejedziesz
PARTOLIĆ PESYMIZM
wiem że spadnę na cztery łapy
(choć nie lubię kotów)
ale boję się spadania
(typiarsko wyrażając głęboką myśl)
boję się
(akceptującego)
spojrzenia gdy powiem że
(potrzebuje?) zmiany
Hertzklekot
|