iga | 2017-09-09 15:29 | |
Czyżby mat- fiz tak mnie załatwiła.Te rzucone kości miały wpływ na mój los...
nie chcę być milionerką,za to muszę chodzić jak nakręcona, ale z mat- fiz za nic nie usiądę na tronie. |
|
Henryk_Konstanty | 2017-09-09 11:27 | |
Pobudzający do myślenia tekst, z optymistyczną nutą. Zatrzymałeś. Życie można porównać do równania z wieloma niewiadomymi (być może z nieskończoną liczbą niewiadomych) fakt, że nikt tego równania nie rozwiązał nie powinien skłaniać nas do pójścia na ''łatwiznę'' (resentyment, predestynacja, ślepy los). Wszczepione pragnienie życia wiecznego pozwala nam żywić nadzieję, iż kiedyś to równanie zostanie rozwiązane. Fizyka?matematyka? być może. Pozdrawiam Henryk. |
|
p_s | 2017-09-09 10:56 | |
tylko czy założenia naszej matematyki dziesietnej rzeczywiście siedzą na tronie? ;-) |
|
Brak komentarzy
|