Reset

Pędzę wprost w szarość niepamięci
By zniknąć w pustce zapomnienia
Zalewam co dzień żar tęsknoty
Chcąc w białe plamy pamięć zmieniać

Wymyślna wódek mieszanina
Łysiczki , haszysz , heroina
Nic mnie nie wstrzyma , nie zniechęci
Żeby wymazać Cię z pamięci

Nie chcę ni chwili dłużej gościć
W odchłani Twej obojętności
Błąkać się ciągle niczym duch
W gąszczu Twych nieistotnych słów

Wiatr puste prawdy niech rozwieje
Jak sen co znika kiedy dnieje
Sen przypruszony czasu pyłem
Wszak tylko tym dla Ciebie byłem

Jak kwiat niechciany , zapomniany
Cicho więdnący gdzieś w wazonie
Martwy , co smutku i tęsknoty
Wokół rozsiewa przykre wonie

Bez obaw , zniknę z życia Twego
Jak gdyby nigdy mnie nie było
Gdy ślady po mnie zmyje deszcz
Przestanę istnieć...
Tak jak chcesz


kielbas1971

Średnia ocena: 8
Kategoria: Życie Data dodania 2017-10-18 12:39
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < kielbas1971 > < wiersze >
Cairena | 2017-10-19 22:18 |
Podoba mi się Twój wiersz, choć nostalgiczny. No cóż, życie pisze różne scenariusze...*
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się