- dla zdrowotności...

Dzionek niezbyt przyjemny, jeśli słotną jest jesień,
a ja chodzę po lesie
- mój spacer niedaremny.
.
Grzybów już nie ma wiele, zbyt chłodno by wyrosły
- no i do przyszłej wiosny
czekać trzeba na zieleń.
.
Lecz z uporem maniaka tak sobie spaceruję,
lepiej się tutaj czuję
- niż pośród ludzi. W krzakach.
.
Uciekam od nadmiaru miejskiej, brudnej obłudy,
hałasów amplitudy
wśród ulicznego gwaru...

#
W plecaku mam napitek, na chłodne dni sposobny
- nieco związany z żytem,
za to w procentach godny...


bronmus45

Autor zablokował możliwość oceniania. Kategoria: Życie Data dodania 2017-10-19 15:04
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < bronmus45 > wiersze >
Cairena | 2017-10-19 22:25 |
Fajny, też tak bym chciała połazić, tak bez celu i pooddychać ciszą i wspaniałym powietrzem. Dobry czas na refleksje i ten napitek z procentami. Jeden jest OK, a później można zabłądzić...*
Ziela | 2017-10-19 18:02 |
Poprzez wpleciony fragment egzystencjalny – zyskuje pewien sens…
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się