Smutny dzień
Blask słońca oślepił mnie w dzień lipcowy
Serce zadrżało i łzy stanęły w oczach
A po chwili jak po gór zboczach
Spływały po policzkach jedna za drugą
Tworząc na smutnym obliczu strugę długą
Wzniecający ból wyrwał ode mnie ducha
Poczułam na końcu jak ogarnia mnie skrucha
Nie miałam sił poruszać ustami
I tylko Twoje szklane oczy ...w promieniach błyszczały
Powiedziałeś ,że serce z żalu ci zaraz wyskoczy
...Nie bój się ..wrócę
czas szybko minie
za nim się obejrzysz..jak strumień wypłynie
znów będziemy razem....
Bystrooka
|