Zły sen
Dzisiejszy sen, oczy zamknięte,
Były wiekiem do trumny,
W niej cimność, i listy,
Listy od szatana,
Walka zła z dobrem,
Bóg pomaga, lecz kona ja i ja konam,
Gonią mnie trupie czaszki,
Przyjaciółki, przyjaciele,
Szatan, diablisko ogarną ich,
Cieniem mglisto,
Jestem w kościele, pełno tam gejów,
Obrazy to lesbijki, krzyczę co się dzieje,
Na ołtarzu ty szatanie, śmiejesz się mówisz,
Tomku to opętanie, twojej duszy trumna,
Ja powtarzam tylko to, trzymam krzyż i idę na bój,
Ojcze nasz któryś jest w niebie, daj mi moc,
Wyciągam krzyż ty syczysz i płoniesz,
Bóg mi pomógł,
Budzę się, sparaliżowany, spocony,
Jak w upał nieograniczony,
Mówić nie mogę, i tylko łzy mi spływają,
Widziałem piekło, tak czarne i okrutne,
Bo w kolorach szczęścia, piekło jest kameleonem w obłudzie,
Czy to był zły sen,
Czy szatan mnie ostrzegał,
Bóg przestraszył jak judasza,
Nie wiem, i boję się,
Ale wiem że mogę liczyć na ciebie boże,
Bo we śnie ciała płonęły, trupi swąd się unosił,
Konali moi bliscy taki mali i zdrętwiali,
Ja tylko stałem i upajałem się tym widokiem,
Jak smok ogarnięty szokiem,
chłopiec o niebieskich włosach
|