zakupowe alibi

przyszedłem niby kupić marcheweczkę
a naprawdę by w oczy zerknąć choć chwileczkę
niby wybieram dorodne owoce
a rozkoszuję się Pani głosem

i tak wybieram tysiące produktów
choć miłosnego wciąż nie widać skutku
czy płonne nadzieje w sercu moim
czy za tą ladą księżna z lodu stoi

a może kiedyś jednak do mnie szepnie
że zaraz remanent będzie tutaj w sklepie
kluczyk przekręci i zamkną się drzwi
zakupy skończone i spełnią się sny

piotr skała szkudlarek


skala

Åšrednia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2017-12-02 12:21
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < skala > < wiersze >
Ziela | 2017-12-02 14:51 |
Fajny pomysł.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się