Hipokryzja
W hiperkrytycznym świecie
tyle pięknych świetlików.
Próbują nas zwieść
swym blaskiem.
Wyszukane kłamstwa,
kryjące się pod maską (nie)racji,
niszczą mnie.
Jak ten nowotwór
powoli pożerając
moje wnętrzności.
Każdy dąży do swej przyjemności.
Nic już nie jest na własność.
Wymuszone miny
potomków Kaina
tak autentyczne jak PCV.
Widnieją, by egzystować.
Istnieją, by nie żyć.
Nie patrz w oczy meduzy,
by jak inni
zastygnąć w swej pustce
i obrócić się w kamień.
Iza0401
|