NA URODZINY 4 LIPCA......

Dwadzieścia lat temu sie zjawiałaś...
lecz tego nie pamiętasz....,
dwadzieścia lat stąpasz po swoim szlaku
rozświetlanym przez propomienie słońca.

I zawsze idż w kierunku tego światłą,
choć droga jest wyboista i kręta,
gdzyż trzeba pokonać dużo zakrętów,
tych łatwych i tych bardzo trudnych.....

Czasem trzeba sie ciężko wspinać,
na wyżyny swoich możliwości,
lecz już póżniej jest z górki
i wtedy trzeba troche przyhamować.....

A życie plynie wciąż swoim biegiem,
tak jak czas szybko ucieka......
i nigdy więcej nie patrz za siebie,
co przez tamte lata się zdarzyło....

Ale pamitaj!, że droga się jeszcze nie kończy,
że nowe będziesz miała przeszkody,
bo teraz sama nie idziesz tą ściężką,
gdyż ja wkroczyłem na ten Twój szlak...

I nagle nasze drogi się zeszły,
pójdziemy razem przez jakiś czas....
lecz od nas tylko dużo zależy...
czy droga rozłączy nasz współny marsz...


bastek24

Średnia ocena: 8
Kategoria: Życie Data dodania 2006-07-12 09:10
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < bastek24 > < wiersze >
czardasz | 2006-07-12 10:09 |
Witam kolegę na er Pozdrawiam
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się