Jurny Marek

Marek walił co popadło:
fajną dupę,stare padło,
żony, siostry, matki, wdowy
Ruchał wszystko i był zdrowy

Laski kręcił na bajere
A był dobry on w te klocki
Jego oczy takie szczere
I ten uśmiech taki słodki

Może panią odprowadzę
Pięknie pani dziś wygląda
A gdy wyszli już za bramę
O nie prosił, on zwykł żądać

Brał je wszystkie niemal siłą
szczupłą wredną, pulchną miłą
trudną, łatwą, inną trudną
nie odpuszczał – mówiąc krótko

Zamiast prosić o ich wdzięki
Twierdził, że też ma powody
by pobzykać te panienki
Czasem nawet bez ich zgody

Zakazany to proceder.
Dobrze, że nie wyszła chryja;
nie doniosły na kolegę
Tylko gwałcił – nie zabijał.


adamm1

Średnia ocena: - Kategoria: Inne Data dodania 2018-02-22 07:24
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < adamm1 > < wiersze >
Ja2 | 2018-02-22 18:01 |
...
jagraszka | 2018-02-22 10:27 |
A najważniejsze w całym tekście to słowo "tylko".
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się