PODANIE O BEZSENNOŚĆ
Chciałem uprzejmie poprosić
Jedną rzecz tylko otrzymać
Nie wiem do kogo się zwrócić
Może do Boga lament wysyłać?
Do rejenta polecony napisać?
Może receptę na to otrzymam
W aptece specyfik naważą
Bo ja to bym bardzo chciał
Ja bym tak grzecznie poprosił
Naprawdę niewiele mi trzeba
Zwyczajnie bardzo pragnę
Bezsenności miarkę!
Taką co by mnie już zawsze
Od snów wszelkich powstrzymała
I bardzo dobrze działała
Ja to bym mógł nawet z boku na bok się kręcić
Całe noce na pryczy przeleżeć
Nawet nie pisnąłbym słowem pogardy
Oddałbym wszystko naprawdę
Proszę o pozytywne rozpatrzenie
Ponadto jeszcze nadmienię
Że mym powodem jedynym
By nie spać ani chwili
Są me sny wspaniałe
Takie piękne i takie trwałe
Tylko w nich widzę mą jedyną
Spędzam noce pikantne
Usta całuje ładne
Przytulam się do niej mocno
I jest mi wtedy tak gorąco
Moja męskość nagle się podnosi
A najgorsze jest to
Że tak naprawdę na nic się nie zanosi
Budzę się radością przepełniony
Uczuciem miłości nawiedzony
Chcę tylko przypieczętować co moje
Aż w końcu do reszty się budzę
Wtedy me serce tak boli i ściska
Chce wtem krzyczeć rozpaczać
Meble przewracać i płakać
Umierać jestem wtedy gotów
Czuję wtedy tak wiele powodów
Dlatego właśnie proszę wyraźnie
Aby bezsenność mnie ogarnęła
Taka permanentna i szczera
Bym nigdy już oka nie zmrużył
I katuszy nie znosił już dłużej
AudreyHorne
|