ciebie nie budząc

za oknem zimna czerń nocy
nieodwracalnie kurtyną opada
moje ciepło tuli twoje ciało
nasze dusze w snach żeglują

cicho - głośne pukanie
ciebie nie budząc
mnie ze snu wyrywa

w progu staje Psychopomp
jego blask przebija ciemność
miesza się z księżycowym
na spacer mnie zaprasza

silne słabe szarpniecie
ciebie nie budząc
mnie z ciała wyzwala

twoja głowa na poduszce
zmysły bezpowrotnie zanikają
daj mi chwile by popatrzeć
jeszcze jedną powspominać

gorąco - zimne wspomnienia
ciebie nie budząc
mnie pośpiesznie zalewają

zapach twoich włosów
unoszę się nad nimi
daj mi chwilę by popatrzeć
jeszcze chwilę powspominać


raskolnikowski

Średnia ocena: 10
Kategoria: Życie Data dodania 2018-05-09 06:55
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna raskolnikowski > < wiersze >
Agrafka | 2018-05-21 08:17 |
Klimatycznie, balladowo, o śmierci. Niezwykłe.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się