międzysen
kocham być tobą
kroplą w próżni zamkniętej pod dzwonem
w kimś kogo nie rozumiesz
przytulam szadzią do milczącej wibracji
brzegu gdzie młody czas pozostawił nam oddech
jestem ciszą
pod szybującym po niebie oceanem
spokojnie śpią twoje ja minione
poza nawiasem stajemy się przejrzyści
podaj dłoń - wypłyńmy
|