HISTORIA PEWNEJ ZNAJOMOŚCI......
Pewnego razu w kawiarence
Jemu zabiło mocniej serce,
tam - w roku dziewczę zobaczył
co była w dużej rozpaczy.
Dość dlugo sie Jej przyglądał
z nad gazety wciąż spoglądał
widział w jakim była smutku
więc się zbliżył po cichutku.
Jak te kroki usłyszała
więcej już nie rozpaczała...
tylko swą uniosła głowe
gdy zapytał ją o drogę.
I zaczęła sie rozmowa,
że aż zabolała głowa,
nagle coś się w nim zmieniło,
gdyż tak bardzo było miło.
Teraz już się uśmiechała
chyba w nim sie zakochała
tak od wejrzenia pierwszego...
choć kochała już innego...
.... Nagle z nieba coś strzeliło..
w samo serce go trafiło
tak - że zajęczały kości
czy to z bólu, czy z miłości?!
To Amorek strzelił strzałą
gdy zobaczył co sie działo,
jak zbliżają sie ku sobie,
a co dalej? - Już nie powiem...
...Taka siła jest w miłości,,
że prowadzi do radości,
za to smutku oraz złości
odpływają do przeszłości..
bastek24
|