Dla mojej Anai
O poranku zbudziłaś mnie dotykiem namiętnych pieszczot.......
Wyszeptałaś że kochasz że na zawsze...
Twe oczy przelały na mnie żar Twych pragnień........
Wymowne gesty wyzwoliły w nas ogniste pożądanie......
Twa nagość ,kobiecość ,ciało które pląsało jak w rytm muzyki....
Niczym lawa wulkaniczna zalewałaś mnie przyjemnością .....
Tak śliczna tak spontaniczna w Twej erotycznei poezji.....
Promyki porannego słońca muskały Ci raz po raz Twą piekną jedwabistą skóre..........
Rozpływałaś się w mych obięciach oddalając z minuty na minute nasze wspólne uniesienie...........
Potegujące się doznanie wznosiło nas na wyżyny nadludzkiej ekstazy......
Nasza cierpliwość została wynagrodzona ...........
Trwaliśmy w majestatycznym obieciu milcząc wymownie..........
Rozumieliśmy się bez słów opływając w szczęściu i rozkoszy tak bardzo spełnieni...........
Będziemy powracać do tych wspaniałych doznań i celebrować naszą miłość............
morfeusz
|