Karmen

nie wyciągniesz do mnie nigdy małych rączek
i nie powiesz choćby cicho moja mamo
nie rozpalisz iskrą srebrną życia wstążek
i nie sprawisz bym cię bardziej pokochała

nie wyczuję cię pod sercem jak ziarenko
nie zobaczę jak dorastasz i się zmieniasz
nie przytulę gdy zapłaczesz nocą ciemną
nie odkryję w tobie siebie w zamyśleniu

to nieprawda że są serca całe z lodu
że skorupa ich jest twarda niczym skała
bo wystarczy promień słońca ciepły młody
by ta skalna ściana w proch się rozsypała

Myślibórz, 28.06.2018 r.


ula71

Autor zablokował możliwość oceniania. Kategoria: Inne Data dodania 2018-07-02 22:38
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < ula71 > < wiersze >
kazap57 | 2018-07-07 17:31 |
otwierasz serce - uzewnętrzniając się przed czytelnikiem - pięknie o sercu i nowym życiu
Ziela | 2018-07-03 19:08 |
Smutny. Ale ciepły ! Metaforyka podkreśla wiersz. ( Nie jest nadużyta !!) Dużo mogę się od ciebie nauczyć. !!! 6
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się