w pracy

Pamiętam, jak spałaś w moim łóżku,
Gdzie ogień nocy upojnej podtrzymywały,
Dotknięcia twych dłoni i mokre całusy.

Teraz jestem w pracy, a o pracy nie myślę,
Gdyż dźwięk budzika nie zdołał zagłuszyć,
Szeptów do ucha i porannych westchnień.

Już wracam do Ciebie, wszystko jest dobrze,
Bo w wannie gorącej mnie czule obmywasz,
Z samotnych godzin i wczorajszych wspomnień.


saint

Średnia ocena: 8
Kategoria: Miłosne Data dodania 2018-07-24 16:53
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < saint > < wiersze >
skala | 2018-07-27 14:00 |
świetnie
Ziela | 2018-07-25 15:35 |
Bardzo logiczny… 5
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się