Witaj. Tak, każdy dzień jest taki jak Twój wiersz, "niebiesko-czarny". Kiedy odchodzi od nas ktoś bliski, świat nie wstrzymuje oddechu, to my dostrzegamy jakby dotąd ukryte przed nami oblicze... choć nigdy nie wyglądał inaczej. W każdej chwili wschodzi i zachodzi słońce, trwa północ i południe, lecz tylko dla nas, istot zamkniętych w chwili, w małym miejscu na ziemi, jest to zawsze czymś wyjątkowym, totalnym. Opisujesz tutaj bolesną bezsilność w obliczu śmierci z własnej woli … pytając (nie w prost) czy to była właśnie wolna decyzja (nie jesteś już sobą), głosy aniołów jako znak, że nie nadszedł jeszcze czas, lecz nawet one nie są w stanie tego cofnąć. Pozostał tylko płacz. |