Pingwiny

Dwa pingwiny jeden duży , drugi mały , na plaży w kałuży się babrały .
Pliszka do nich przyleciała , bawić się z nimi też chciała.
Pingwin patrzy ,ty tu skąd , jesteś mała jazda stąd .
Pliszka wszystko zrozumiała ,wykręciła się na nodze ,
ech z wariatami nie po drodze.
Potem chwilę pomyślała i w górę poszybowała .
Nagle z wody wyłania się krokodyl .
Pingwin patrzy ,co za skała , co za wzorek , a on skąd?
To znajomy cioci orki ,on
przypłynął wprost z Majorki .
Pingwin już nastroszył pierze do dziobania już się bierze .
A krokodyl jak nie parsknie jak nie dmuchnie ,
Hej pingwinie ,czyżbyś ze mną walczyć chciał, czyżbyś tyle siły miał .
Pingwin stchórzył ,smutny idzie plażą , pierwszy mały, za nim duży ,
I tak rzecze .
Wiesz co bracie , ptaki małe ,gady duże ,a my jesteśmy pingwino-tchórze


Jaga

Średnia ocena: - Kategoria: Dla dzieci Data dodania 2018-11-27 17:06
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Jaga > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się