piosenka niedokończona
zapomniałem malinowych ust twych smaku
wywietrzały z głowy słowa których brak
wciąż patrzę się na księżyc i szukam znaku
oczu przy których słońce traci blask
potrzeba czasu
czasu na zmiany
śmiechu potrzeba
nadziei blasku
zapatrzyłem się na cień drzewa w parku
pod który siadaliśmy pamiętam tyle razy
na trawę a na niej wklęśnięć braku
co na nowo się podnosi jakby z marazmu
potrzeba czasu
czasu na zmiany
śmiechu potrzeba
nadziei blasku
zrzucić pęta wspomnień najwyższa już pora
pobiec wprost przed siebie na jutra manowce
p_s
|