MOLO

Na końcu drewnianego pomostu stał
i choć tylko jeden uśmiech mi dał,
spłonęłam bezpowrotnie pod jego urokiem,
choć plaża owiana była zimnem i mrokiem...
wpisał się we mnie obraz jego twarzy,
która co noc mi się odtąd marzy...
było w niej coś mi bardzo znanego,
część mego serca ukochanego...
tak jakbym już to wszystko przeżyła,
w tej chwili tam - tu i teraz była,
wszystko w jeden obraz się połączyło,
a na sercu tak mi się lekko zrobiło...



Viasyl

Średnia ocena: 10
Kategoria: Miłosne Data dodania 2019-01-07 19:22
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Viasyl > wiersze >
Viasyl | 2019-01-07 21:08 |
Nie wiem komu... ale dziękuję za ocenę... pozdrawiam
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się