MOLO
Na końcu drewnianego pomostu stał
i choć tylko jeden uśmiech mi dał,
spłonęłam bezpowrotnie pod jego urokiem,
choć plaża owiana była zimnem i mrokiem...
wpisał się we mnie obraz jego twarzy,
która co noc mi się odtąd marzy...
było w niej coś mi bardzo znanego,
część mego serca ukochanego...
tak jakbym już to wszystko przeżyła,
w tej chwili tam - tu i teraz była,
wszystko w jeden obraz się połączyło,
a na sercu tak mi się lekko zrobiło...
Viasyl
|