Dawnych wspomnień czar (VILANELLA)

~~
Nasze miłostki dawne to rodzaj zabawy,
w której uciech cielesnych szukaliśmy stale
- i w takich to igraszkach doszliśmy do wprawy.

Butelka wina, ciastka, załatwiały sprawy;
tu figle całonocne (by od światła dalej)
- nasze miłostki wtedy to rodzaj zabawy.

A każdy z nas - młodzieńców - był wówczas ciekawy
właśnie nowej ''zdobyczy'' - nie zawsze na bale
- i w owych to igraszkach doszliśmy do wprawy.

Również los był wtedy nazbyt często łaskawy,
krew gorąca przeszkodą tu nie była wcale
- młode ciała pragnęły właśnie tej zabawy.

Kolejne filiżanki nocnej mocnej kawy
usuwały zmęczenie, ukrywały żale
- a w takich to fortelach doszliśmy do wprawy.

Igraszki te bywały pośród bujnej trawy,
gdy ''wolnej chaty'' brakło, a chuć pełna zalet;
nie pora skąpić wtedy tak miłej zabawy
- nawet dzisiaj - po latach - nie wyszliśmy z wprawy ...
~~


bronmus45

Autor zablokował możliwość oceniania. Kategoria: Inne Data dodania 2019-02-07 09:29
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < bronmus45 > < wiersze >
p_s | 2019-02-08 01:31 |
mi się bez chemii udało, to i Tobie może :-)
bronmus45 | 2019-02-07 22:04 |
Ja2 - teraz to bardziej "stary zgredzie", bo różek czorta już zdążył zwiędnąć ... 3msie!!!
Ja2 | 2019-02-07 17:42 |
Mam podobne zdanie do Twojego, ,,stary czorcie''(wyszło krzepiąco?). ;) UŚCIŚLIJMY, co do chemii.
p_s | 2019-02-07 14:20 |
Powodzenia 3mam za Ciebie kciuki; z wiarą niemożliwe staje się dokonanym; pozdrawiam serdecznie
bronmus45 | 2019-02-07 14:10 |
Uczciwie?!!! Ja tego raka razem z jego powikłaniami "olewam ciepłym sikiem" Spotkałem bowiem na swojej drodze lekarza prowadzącego mnie przez radioterapię - rok temu - który całkowicie potwierdza moje widzenie świata - w tym chorób. Żyję, jak dawniej - no, może nieco lepiej się odżywiam - bo i ten lekarz jak i ja zgodnie twierdzimy, że organizm musi być na tyle mocny, aby sam mógł walczyć z rakiem. Żadnych diet - no, może poza mięsnymi - jem i to dużo - już od roku jedynie mięso z indyka + duże porcje surówek. Wiara w samo uzdrowienie jest tutaj bardziej potrzebna, niż te wszystkie chemie, na które się nie zgodziłem.
Henryk_Konstanty | 2019-02-07 11:32 |
Martwiłem się...szczerze. a niech to! Ty masz chłopie werwę. Tak trzymać. Dużo zdrowia.
p_s | 2019-02-07 11:01 |
:-) ;-)
Ziela | 2019-02-07 10:27 |
3
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się