widziane z okna

Pokracznoszare cienie o zmroku przedwiośnia,
wpełzają znikąd w zakamarki ulic,
płosząc przechodniów, tu i tam spieszących.

W oddali para zakochanych bieży
tam, gdzie ich wiodą oczekiwań głosy,
spełnienia marzeń, wciąż jeszcze niepewnych.

Okna kawiarni z obrazami cieni
przenikających wskroś siebie nawzajem,
proszą zziębniętych do wspólnego grona.

Tylko ja z dala patrzę i wspominam,
stojąc za szybą swojego mieszkania,
jak to i kiedyś bywało też z nami ...


bronmus45

Autor zablokował możliwość oceniania. Kategoria: Inne Data dodania 2019-02-19 04:15
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < bronmus45 > < wiersze >
Ja2 | 2019-02-20 18:33 |
...
p_s | 2019-02-20 16:28 |
Wielowątkowy i retrospektywny...przynajmniej dla mnie...
iga | 2019-02-20 09:40 |
I ja czekałam kiedyś...i ja czekałam.
bronmus45 | 2019-02-19 19:04 |
Miło mi - pozdrawiam
Henryk_Konstanty | 2019-02-19 10:57 |
pobudza do myślenia, nasuwa wiele skojarzeń, choć szary szare życie ubarwia dystansem do siebie. Gratuluję.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się