SNY TO MY
Odlecieli w przestworza,
taka była ich i wola Boża,
spotkali się w ciemności,
rozbłyśli w tej miłości...
Nic i nikogo tam nie było,
ale ich uczucie się tliło,
czuli ciepło i połączenie,
miłość czystą i zbawienie...
Od tego czasu, gdy wątpiła,
o nim nocą księżycową śniła,
czasami myślała, że to wymysły,
bo umysł miała bardzo ścisły...
Serce jednak podpowiadało,
że rozumować to za mało,
że on istotą jest żywą,
jej miłością prawdziwą...
Viasyl
|