cud istnienia

nie dasz mi tego
co połowa świata
gdybym tylko chciała
poleciałabym
taka nieuczesana
nieumalowana
w pył rozniosłabym
wszelakie jego wątpliwości
stalam dzisiaj na rękach dzień cały
później te ręce ciebie ubierały
jestem pępkiem własnego
i trochę twojego
wszechświata
kiedyś
zapłacisz za męki
za rozbój
w biały dzień
w domu wariata
bo uśmiech nie starcza

bo uśmiech to marna zapłata


ciemnylas32

Średnia ocena: 9
Kategoria: Inne Data dodania 2019-03-03 00:19
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < ciemnylas32 > < wiersze >
ciemnylas32 | 2019-03-05 07:15 |
Dziękuję Wam:) proporcje nierównomierne, czasem odwrócone w jednym tylko kierunku, zależy od dnia, człowiek całe życie siebie poznaje...
Ona | 2019-03-03 09:07 |
Mocne słowa w delikatnym wierszu..tak jak i przekaz..Mocny i delikatny..kobiecy:) Piękny!
iga | 2019-03-03 08:01 |
Wybrzmiało groźbą , ale i smutkiem...
p_s | 2019-03-03 07:33 |
no, no,no...
Henryk_Konstanty | 2019-03-03 02:23 |
Zemsta jest słodka...ale to marna satysfakcja. Problem jest w tym, że jesteś pępkiem własnego wszechświata i tylko trochę jego. Odwróć proporcje.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się