2627.06 ****

chowałeś za kurtką
szaloną naturalność
którą
spijałam z ciebie bezwstydnie
zawsze gdy
chciałam cię mieć
blisko

pozwalałeś mi
śmiać się
z własnych przyzwyczajeń
bym się zachłysnęła
twą wolnością
przyziemną

kąpałam się w tobie
z brudu codzienności
a ty byłeś
drugim słońcem
tym prawdziwszym
jaśniejszym i złotszym

***


tea

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2006-07-23 11:54
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < tea > < wiersze >
Szymon22 | 2006-10-19 21:07 |
Bardzo dobry wiersz ! dziwie sie, że wczeœniej nie został zauważony
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się