koło ratunkowe
Tak drogocenne perły chwil,
Które już straciliśmy,
A nazywamy ulotnego piękna
Szczęściem.
Czy w tym, co tylko wydaje się
sukcesem Trwać powinniśmy?
Rozstanie ze wspomnieniami może być
Błogosławieństwem.
Czy będąc bliżej ideału
konwencjonalnego szczęścia
Nie jesteśmy dalej od siebie samych?
Zamykamy się w umyśle bez klamek,
Imitujemy scenariusze marzeń,
bo boimy się rzeczy nieznanych.
Coś mocuje się z nami,
zapinając nas w kaftany
codzienności.
Zachłanna rutyna,
Egzystowanie w rytmie
Bezsilności.
Na zmianę kierunku biegu
nie pozwala oddech
samotności.
Czy boimy się siebie tak naprawdę?
Czy tego czym nas nakarmić próbują?
Odkryjmy więc autochtoniczna prawdę.
Idźmy! Ci co wierzą niech się ratują.
dadyś
|