Dziękuję że jesteś
dreszcze ostatnim tchnieniem spłynęły w dół
na ustach kropla miłości wciąż płonie
tak czule tulisz aż brakuje mi tchu
jak światło we mgle zatracam się w tobie
nie musisz mówić słyszę twoje słowa
splecione w jedność ponętnym językiem
ciepło w spojrzeniu pożądanie w dłoniach
poezja ciała łzą w sercu się pisze
z tobą kochana rozkładam swe skrzydła
wirując niczym motyl w tańcu z wiatrem
znów rozpłyniemy się na błogich szczytach
wtopione w siebie namiętności żarem
|