Nocy mrok
Za oknem ciemność się panoszy,
Niebo bezgwiezdne trwoży.
Nikt światła nie ujrzy,
Póki mroczna ciemność płoszy.
Nim księżyc się wykrzywi , podkowę na niebie wskaże
nie mogę wyjść na spotkanie, po nocy nie łażę.
Siedzę i czytam, śmieję się i płaczę
Lepiej niech dusza moja tego nie zobaczy.
Nim nadejdzie świt, noc się schowa w kąt
zmienię swoje myśli, przecież to był błąd.
W zamyśleniu czekam, znów się pogubiłam
Przez zrządzenie losu prawie cię straciłam.
Księżyc się uśmiecha świeci jakby złotem
Poczekam, aż powiesz co z nami
Będzie potem.
Jaga
|