- z listu do ..

Nie wiem, jak tam jest u was, lecz w mojej okolicy
lato gdzieś zatraciło słońcem pędzony bicykl
- więc wredny ziąb powrócił, wiatrem wspomagany.

Piwne ogródki wyschły, zakręcono krany,
skąd płyn złocisty ciekłby prosto w szklanic głębię.

Nie ma z kim tu pogadać - słowa więdną w gębie,
a samotnie, to piwo nawet mniej smakuje ..

Co mi po takim lecie? Pewno odchoruję
w humorach - nie fizycznie - owej aury skutki.

Lecz może nie narzekać i .. napić się wódki?

Tak to zarządcy nieba prowadzą do grzechu
opilstwa i obżarstwa, gdy pełen uśmiechu
zasiądę gdzieś za stołem z jadłem i napojem.

Tu się zapewne schleję, napełnię spokojem
- a lato? Gdzieś daleko, w egzotycznych krajach,
gości bardziej fartownych humor zaspokaja ..

- zasyłam uśmiechy ..


bronmus45

Autor zablokował możliwość oceniania. Kategoria: Inne Data dodania 2019-07-14 09:30
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < bronmus45 > < wiersze >
AngelEole | 2019-07-14 19:03 |
"Piwne ogródki" - coś dużo o alkoholu piszesz. Masz problem alkoholowy?
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się