Autostopowicz
Stoisz samotnie przy drodze
wdychasz kurz minionych dni
wzrokiem pustym łapiesz stopa
zatrzymuję się otwieram sny
wsiadaj podwiozę cię
pojedziemy na drugą stronę horyzontu
autem bez szyb i kierownicy
z napędem na nieskończoność
tylko nie zapinaj pasów
pojazd cały z poduszek powietrznych
na kołach z chmur bezdeszczowych
dowiezie nas bezpiecznie
ale gdzie no właśnie gdzie
to jest tajemnica senna
obudź się obudź się
słońce już oznajmiło ranek
|