Leczenie
Noszę w sercu drzazgę
której nie potrafię wyjąć
a zwie się ona miłość
chociaż rani mnie
wspomnieniami
myślami dusi
sam nie chcę jej ruszyć
to się śni i nie śni
koszmarem jest na jawie
choruję wszystkim zmysłami
chirurg zapomnienie
nie podejmuje się operacji
dostał cenną łapówkę
pokaźny fragment duszy
skalpela nawet nie umył
byłem u znachora
ludowymi metodami
czary odprawiał
nabawiłem się tylko płaczu
wysypki pod powiekami
drzazgę głębiej wepchnął kamyk
poszedłem do diabła
chciał mnie leczyć alkoholem
w trakcie szalonej nocy
wyrzygałem kolorowe szczęście
następnego dnia
dostałem tylko bez recepty kaca
noszę w sercu drzazgę
której nie potrafię wyjąć
na własną rękę szukam lekarstwa
wiem że to ja
jestem najlepszym doktorem
razem z pielęgniarka czas
kiedyś zwalczymy tę chorobę
|