brÄ…z i biel
za nami słoneczne lato
mamy jeszcze brÄ…z na twarzach
chłód kocha zimne kolory
za twoim przyzwoleniem
bielÄ… w twarz uderzy
jutro wzejdzie słońce
ale już bez wyrazu
gorzkie wody popłyną
- słowa będę ważył
ogień nie rozpali już uczuć
martwe powietrze je owionie
ziemia nad stygnącą miłością
łez nie uroni
żywioły dopuściły
dając przystęp melancholii...
Henryk_Konstanty
|