Wiecznie otwarte

Otwieram się na ludzi zagubionych
bez klucza mogą przejść przez próg
tyle myśli samotnie biegnących
przepuszcza przeze mnie Bóg

czasem otwierają mnie łagodnie
pukając przed tym trzy razy
innym razem butem gniewnie
wywarzają aż drżą zawiasy

a ja przecież wiecznie otwarty
nigdy nie mam ludzi dość
nawet jeśli niekiedy zamknięty
sprawdź zanim wyładujesz złość

zamykam się mimowolnie
coraz bardziej zniszczony
gdy mną trzaskają wściekle
przejdź spokojnie po co te nerwy

każde wyjście może być wejściem
wszystkie wejścia są wyjściami
otwarte dla wszystkich przejście
chociaż jestem tylko drzwiami


Średnia ocena: 8
Kategoria: Inne Data dodania 2019-10-24 20:33
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się