Miałam dom...

Miałam dom pełen miłości -
od mamy,
miałam też dom nienawiści -
od ojca.

Ona każdy krok chwaliła -
z zapartym tchem walczyła.
Któregoś dnia nie dała rady -
nie wybaczyła mu zdrady.

Zaczęła się przemoc psychiczna -
mało mu było - tępił fizycznie -
bez końca.

Wytrzymywała to długo -
do czasu -
kiedy 'zajął' się córką...

Nienawidził jej okropnie -
ona kochała go jednostronnie.
Szukała jego akceptacji -
miłość doprowadzała do frustracji.

Była dla niego czarną owcą -
jednak się nie poddała -
ogarnięta do niego złością,
swoją rodzinę założyła.

Prawdziwą miłość frajerowi pokazała
Nie złamał jej - silną kobietą się stała.


BlueRiver

Średnia ocena: 10
Kategoria: Życie Data dodania 2019-11-07 23:06
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < BlueRiver > wiersze >
Michal76 | 2019-11-08 17:14 |
*oczywiście, "tak trzymaj!", bohaterko wiesza.
Michal76 | 2019-11-08 17:11 |
... łańcuch zła został przerwany. do tego trzeba ogromnej siły, której wielu nie wystarcza by zacząć swoje własne, odpowiedzialne życie, nie przenosić złych wzorców na własne potomstwo. to wielkie osiągnięcie. tak trzymaj!
Jaga | 2019-11-08 10:26 |
pięknie pokazałaś jak można pokonać nienawiść i frustrację
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się