Sarenka

Góry, ciemne lasy pokonywała
i choć często się bardzo bała,
to głęboko w sercu piękną nadzieję skrywała,
o tej jedynej, prawdziwej miłości marzyła,
co noc pod srebrzystymi gwiazdami o niej śniła,
wysoko z utęsknieniem w niebo spoglądała,
czasami w samotności rzewnie płakała,
świat nie był jej zbytnio przychylny,
często mglisty i bardzo zimny,
jej oczy łzawe deszcz i wiatr smagał,
tylko sen ją na chwilę wybawiał,
chronił od zimna i całkowitej zguby,
dawał wskazówki, gdzie jest jej luby,
więc w nocy skryta pod drzewem marzyła,
a w dzień ścieżką tego snu kroczyła
i przed siebie galopowała,
sama - sarenka mała,
ale w jej sercu był portret wyryty
i choć dla oczu innych skryty,
ona wierzyła w jego istnienie,
swojego snu spełnienie...

...że kiedyś ta prawdziwa miłość stanie na jej drodze,
niech Bóg tej małej sarence dopomoże.


Viasyl

Średnia ocena: - Kategoria: Dla dzieci Data dodania 2019-12-08 08:45
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Viasyl > wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się